czwartek, 3 listopada 2016

Szorstka muzyka niczym sierść.

 O zespole Sierść wiadomo niewiele. Pochodzą z Warszawy, wydają w wytwórni Jasień i to by było na tyle. Pierwsze co wydali to demo ,,Sierść Sierść Sierść".
  ,,एक" (ek) możemy określić jako preludium do demo. Usłyszymy mocno przesterowane gitary, oraz damskie wrzaski A na ,,द्वि" (do), który jest najdłuższym utworem (trwa niecałe 5 minut). Wolny i wciągający rytm wprowadza ,,त्रि" (tin). Surowy klimat wraz z damskimi krzykami - wspaniałe. Basowymi uderzeniami rozpoczyna się ,,चतुर्" (ćar) by przybrać szybkie tempo. Co ciekawe usłyszymy tutaj nawet solówkę. Po nim nadchodzi ,,पञ्च" (panć). W połowie utworu jest riff prosty, ale taki, który mnie strasznie urzekł. Na koniec mamy ,,षष्" (ćhe), które rozpoczyna się riffem wywołującym niepokój by przejść do szybkich riffów. Ciężko to uwierzyć, ale w tym hałasie pod koniec czuć aż spokojne zakończenie.
 Wraz z kolejnym rokiem grupa wydała nowe demo - ,,It's easy". Jak wszedł im ten album? Od razu dostajemy strzał od ,,Teraz". Czuć, że ciągle w formie. Widząc długość ,,W lesie" aż się zdziwiłem (trwa on 8 minut), bo byłem gotowy raczej na krótkie i zwięzłe utwory. Jednak zaskoczenie było bardzo pozytywne. Pierwsze minuty to wręcz wprowadzanie w trans, by przejść do agresywnych dźwięków. Tutaj krzyki są jakieś takie... Wręcz inne - lepsze. Klimat ,,⧝" jest o zabarwieniu melancholijnym, oraz depresyjnym. Po nim mamy pełen wściekłości ,,Nervoton". Jakoś nie urzekł mnie szczególnie ten utwór. Ciekawym utworem jest ,,☼". Mamy tutaj zmiany tempa, magiczny utwór. Na ,,Leżę" wszystko jest idealne, takie jakie powinno być. Jeden z krzyków to mnie powalił totalnie. Na koniec mamy ,,♕♕♕", który świetnie zamyka płytę.
  Zespół Sierść to dawka surowej muzyki. Łączą oni black metal, noise, oraz punk. Utwory są świetne, a to co pozytywnie mnie zaskoczyło to symbolika w tytułach utworów. Przyznaję dla ich nowego albumu ocenę 9/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz