Z pewnością każdy fan thrash metalu zna zespół Kreator. Uważam, że albumy jak ,,Pleasure to Kill", czy ,,Extreme Agression" to jedne z najlepszych albumów tego zespołu, jak i samego thrashu. Zespół również eksperymentował w industrial oraz gothic metalu, co nie wyszło tak źle. Po pięciu latach od ostatniego albumu ,,Phantom Antichrist" otrzymaliśmy nowy materiał - ,,Gods of Violence".
Fani surowego thrashu mogą mieć problem z przekonaniem się do tego albumu, ponieważ powtarza pomysł jak ostatnio. Mianowicie ponownie usłyszymy sporo melodii.
Spodobała mi się tematyka tekstów - II wojna światowa (Totalitarian Terror), zmarli muzycy (Fallen Brothers).
Jednym z najbardziej podobających mi się utworów będzie utwór tytułowy. Stworzony idealnie, żeby grać go na koncercie.
Za bardzo melodyjny dla mnie jest ,,Hail To The Hordes". Solówki świetne, tylko za dużo melodii o czym już wspomniałem. Jednak sam refren podoba mi się i tylko on ratuje ten utwór.
Jednak po tym utworze mamy ,,Lion with Eagle Wings", który posiada trochę melodii, ale zdecydowanie mniej niż poprzedni utwór.
Uwielbiam Kreatora i ten album może nie przebija starych albumów, ale trzyma poziom nowszych. Dlatego moja ocena to 8.5/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz